Cud Ziemi Johna Mayera

Ta historia została pierwotnie opublikowana w marcu 2008 roku Najlepsze życie.



Kiedy John Mayer znajdzie żonę, w końcu będzie mógł się uspokoić.

prezenty, które oddają środowisku

Wiele rzeczy się zmieni. Po pierwsze, plotkarze paparazzi nie będą mu przeszkadzać tak bardzo, jak teraz. Niedawno stało się tak: wychodził z nowojorskiej restauracji, gdy jego ówczesna dziewczyna i gwiazda Friday Night Lights, Minka Kelly, trzymała go na ramieniu, kiedy zaroiło się od paparazzi. - Jak się masz, John? pyta ten gość od wideo, wszyscy są przyjaźni. A potem… - Czy ciało Camerona Diaza było krainą czarów? Normalnie Mayer nie odpowiadał. Ale tak naprawdę to było za dużo. - Czy widzisz, że jestem z kobietą? - zapytał faceta. „Czy widzisz, że jadłem kolację z kobietą i pytasz mnie o inną… Człowieku, to okropne!”.



„Kiedy się ożenię, wszystko to będzie nieważne” - mówi.



Żonaci faceci mają oczywiście inne problemy, ale Mayer jest przekonany, że nie będzie ich miał wiele. Powiedzmy, że musi iść do pracy. W tej chwili ma 30 lat. Jest piosenkarzem, autorem tekstów i gitarzystą, który odbija mu serce tylko przez ostatnie siedem lat, ale to, co osiągnął w tym czasie, jest niezwykłe: trzy przebojowe albumy dużych wytwórni, w tym Room for Squares, jego pierwszy i Continuum, jego najnowszy , a także dziewięć singli z pierwszej dziesiątki, w tym „No Such Thing”, jego pierwszy i „Say”, jego najnowszy. Zdobył pięć Gramów. Grał na scenie ze wspaniałym B.B. Kingiem i nagrywał ze wszystkimi, od Kanye Westa po Dixie Chicks. Zadzwonił do dealera Porsche w Nowym Jorku z posiadłości Erica Claptona w Anglii i, niewidoczny dla oka, kupił Turbo S za 134 000 dolarów tylko dlatego, że było to coś dla gwiazdy rocka. Został uznany za 100 najbardziej wpływowych osób magazynu Time. Oprócz Diaz i Kelly spotykał się z Jennifer Love Hewitt i, co najbardziej burzliwe, z Jessicą Simpson. Pisze co miesiąc kolumnę o wszystkim, co go interesuje, i prowadzi własnego bloga. Ostatnio zdecydował, że chce zostać komikiem stand-up i wyszedł na scenę w pogoni za yukami. Innymi słowy, zrobił wszystko, co chciał, i chce zrobić o wiele więcej.



A co z jego przyszłą żoną? Czy jego przyszła żona będzie narzekać na to i narzekać, mówiąc mu na przykład, że nie może wyjechać w tym roku na trasę koncertową, bo ma inne plany, a co z jej planami na zmianę? Ona nie. Będzie z niego niesamowicie szczęśliwa. Ona powie: „Rozumiem”. A ona powie: „Żadnych skarg”.

„Cały czas myślę o mojej żonie” - mówi Mayer. „Mam na tym punkcie obsesję i chcę znaleźć osobę, która potrafi wypowiadać tego rodzaju magiczne słowa. Chodzi mi o to, że „bez reklamacji” to świetny sposób na życie. Chcę też kobiety, która nie słyszy „Jak się masz?” jak „Chciałbym, żebyś wymyślił teraz coś dramatycznego, co pozwoli mi usiąść przed tobą i poświęcić ci więcej uwagi, niż bym zrobił, gdybyś powiedział tylko:„ Żadnych skarg ”. Kiedy znajdę osobę, z którą mogę się utożsamić na tym poziomie, która jest również pinupem i która również mówi: „Czy mogę zrobić zdjęcia twojego tyłka?” wtedy zamierzam się z nią ożenić. To mogę ci obiecać.

Ale jest jeden mały problem, który szkodzi Mayerowi w dzień iw nocy, ponieważ jest on w dużej mierze poza jego kontrolą.



`` Obawiam się, '' mówi, `` że podchodzę do dziewczyny moich marzeń i mówię: `` Przepraszam, ale muszę się z tobą przywitać '', a ona odsuwa stołek i wstaje i odchodzi, mówiąc: „Nie dla mnie, Bub. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Mówi to z powodu czegoś z mojej przeszłości. To znaczy, wiem, jak być celebrytą. Wiem, jak być facetem na ulicy. Wiem, jak się toczy z ciosami. Wiem, jak to wszystko zrobić. A moja przeszłość jest naprawdę niezła. Ale kiedy myślę o mojej żonie, martwię się. Martwię się tym, co myśli, kiedy czyta o mnie w Tygodnik w USA. To wszystko para, nic, eter. Ale martwię się o to. Martwię się, co o tym myśli.

A więc to w tej chwili John Mayer: zmartwiony, myślący mężczyzna żyjący w krainie oparów, niczego, eteru, jego idealna kobieta, siedząca na stołku, może już za dużo o nim wie. I na odwrót, może nie wiedzieć wystarczająco dużo - o jego dziwnych wczesnych latach, kiedy był zamkniętym na trądzik, o pewnych `` lukach '' w jego mózgu i Xanaxie w kieszeni spodni, o jego napisanych przez siebie pornograficznych bazgrołach, o jego nieustannie trzepoczące ustami, o jego miłości do Jessiki Simpson (i wygląda na to, że ją kochał) io tym, jak zmieniła jego życie. Rzeczy jak te. Rzeczy, o których może jego przyszła żona naprawdę powinna wiedzieć, zanim wyruszy na wpół, głębiej w Mayer Land, na dobre lub na złe.

Popatrz na niego. Spójrz na niego siedzącego na krześle w indyjskiej restauracji w nowojorskiej dzielnicy SoHo, niedaleko miejsca jego zamieszkania. Spójrz na jego potargane czarne włosy, na te wielkie, uduchowione, przydymione brązowe oczy, na tę wielką głowę na szczycie tej muskularnej, mierzącej sześć stóp i cztery cale ramy. Spójrz na Mayera w jego czarnym swetrze i zielonych spodniach. Wszystko w nim jest duże, przewymiarowane, przesadzone. Teraz posłuchaj, jak mówi.

Odsuwając się od stołu, Mayer prostuje ramiona i mówi: „Mówię ci to bez strachu. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek znał moje życie osobiste. Moje życie osobiste jest w 100 procentach nienaruszone. To, gdzie jadłem zeszłej nocy lub z kim jadłem, nie jest moim życiem osobistym. Chcesz powiedzieć imię Jessica Simpson? Powiedz imię Jessica Simpson. Chcesz powiedzieć Cameron Diaz, powiedz Cameron Diaz. To nie jest moje życie osobiste. Moje życie osobiste jest tym, co dzieje się w moim sercu i głowie. Nikt nie wie, co się dzieje w mojej głowie.

jak możesz stwierdzić, czy twój mąż oszukuje?

- Wiesz, co jeszcze? on toczy się dalej. „Jeśli naprawdę lubisz to robić, jeśli naprawdę czujesz, że się do tego urodziłeś, to musisz stać się tak meta w swojej świadomości, że nawet najgorsze jej części wydają się właściwe. Ludzie są dla mnie nieprzyjemni lub nie wiedzą, jak się do mnie odnosić… Prawie znalazłem sposób, aby uznać, co jest pozytywne, poprzez rozejrzenie się po tym, co negatywne. Więc jeśli negatyw jest obecny, musi tam być, ponieważ istnieje pozytyw, który go stworzył. Więc idę, Och, wow, jestem rozdzielony na lewo i prawo. Naprawdę muszę być kimś. W pewnym sensie rozumiesz swoje miejsce, rozumiejąc, na czym polega problem. Wiesz co mam na myśli?'

Szczera odpowiedź brzmi, oczywiście, mniej więcej, bo uff, co za wielki, przesadzony ładunek słownictwa. Ale to typowe dla Mayera, że ​​nigdy nie mówi po prostu tego, co można powiedzieć o fajerwerkach Czwartego lipca. „Myślę, że zawsze byłem gadatliwy” - mówi. A z tym przyznaniem, można by pomyśleć, że może trochę zwolnić. Ale potem znowu rusza, pełną parą naprzód, tym razem mówiąc o swoim całorocznym związku z Jessicą Simpson, który zakończył się na początku zeszłego lata i jak trudny był dla niego cyrk medialny, który go otaczał.

„Pozwól, że wprowadzę cię teraz w ten stan umysłu” - mówi. „Kiedy weźmiesz dwie osoby, które próbują się spotkać i odnieść do siebie, to już jest swego rodzaju klaster f – k. Ale z nami było całe to zbliżające się zagrożenie. I w pewnym momencie dostałem tak wielu bólów głowy związanych z napięciem tylko od okładek magazynów. Prawdziwe bóle głowy związane z napięciem, od wymienienia mojego imienia i nazwiska kogoś innego i tego, jak ludzie się z tym czuli. Dosłowne reakcje fizjologiczne, w których powiedziałem: „O mój Boże, o mój Boże, o mój Boże, o mój Boże”. Pomyślałem sobie, czy na pewno chcesz to zrobić? I powiedziałem sobie: Wiesz co? W twoim życiu są chwile, kiedy nie ma nikogo, z kim mógłbyś naradzać się poza tobą. I wiesz co? To jest moje życie i jest to osoba, z którą chcę spędzać więcej czasu i nie pozwolę, aby inne opary przeszkadzały. I będę bronić tej decyzji do końca. Zatrzymuje się, a potem idzie dalej. „Chcę też powiedzieć o Jessice, że nie chcę rozmawiać o niej ani o moich doświadczeniach z nią jako o ciemnej chmurze ani o czymś guzowatym lub rakowym. To wszystko percepcja. To było bardzo wygodne i bardzo kojące. Nigdy nie poszedłem, kurcze, z pewnością chciałbym mieć dwa lub trzy dni od tego.

Ciekawe jest to, jak wypowiada ostatnią garść słów. Nikt tutaj nie wspomniał o raku ani guzach, nic nawet bliskiego. Wręcz przeciwnie, wydaje się, że czas spędzony z Simpsonem był dla niego dobry. Ale pojawiają się te brzydkie myśli i obrazy, wprowadzone bez wyraźnego powodu. To tak, jakby nie wiedział, kiedy włożyć do niej skarpetkę, i trzeba się zastanawiać, skąd ona pochodzi, ta niekontrolowana chęć rozmowy, piekło lub wysoka woda.

Jedną rzeczą, o której nie lubi tak dużo mówić, jest jego dzieciństwo - a raczej lubi mówić tylko o tym, o czym mówił wcześniej. W większości są to dość podstawowe rzeczy. Wychował się w bogatym mieście Fairfield w Connecticut, jako środkowe dziecko trójki. Jego tata był dyrektorem liceum, a mama nauczycielką angielskiego w gimnazjum. W wieku 13 lat zaczął grać na gitarze i miał obsesję. Jeśli nie był w szkole ani ze swoją dziewczyną z liceum, siedział za zamkniętymi drzwiami w swojej sypialni, przywiązany do gitary, ćwicząc zagrywki bohaterów gitary, takich jak Stevie Ray Vaughan, Jimi Hendrix, Buddy Guy, i Robert Cray. Kiedy miał 15 lat, powiedział rodzicom, że równie dobrze może rzucić szkołę, ponieważ zamierza zostać sławnym gitarzystą. Nie kupowali. W wieku 17 lat trafił do szpitala z nieregularnym biciem serca, które rozpoznano jako arytmię serca. Ten odcinek tak go poruszył, że po raz pierwszy zaczął pisać piosenki z tekstami, „z głębią, której nawet nie wiedziałem, że mam jako osoba”. Po ukończeniu studiów uczęszczał do Berklee College of Music w Bostonie, ale spakował go i przeniósł się do Atlanty w 1997 roku. Zaczął tam grać w lokalnym klubie, zyskał reputację, pojechał do Austin, aby zagrać na corocznym festiwalu South by Southwest. ucho niektórych wytwórni płytowych, a rok później, w 2001 roku, wydał Room for Squares. Natychmiast nazwano go „wrażliwym” ze względu na jego „empatyczny głos” i „emocjonalną nieustraszoność”. Dziewczyny go kochały. Chłopaki nie byli tego tacy pewni. Kiedy wyszedł na scenę, aby odebrać nagrodę Grammy za `` Your Body Is a Wonderland '', powiedział: `` To jest bardzo, bardzo szybkie i obiecuję, że nadrobię zaległości ''. Heavier Things (który był tylko trochę cięższy), Try (jego niesamowita eksploracja bluesa w ramach John Mayer Trio) z 2005 roku i Continuum z 2006 roku (który rzeczywiście był tym samym i wyprodukował przebój `` Waiting on the World to Change '') . I tak mniej więcej u niego poszło: wszystko młode, wszystko szybko, wszystko świetnie.

Ale jeśli oprzesz się na Mayerze o kilku mniej znanych szczegółach z dzieciństwa, głównie dotyczących jego gry na gitarze w sypialni, zacznie się wyłaniać nieco bardziej skomplikowany obraz. Mówi na przykład, że zajął się gitarą tylko dlatego, że nie widział innej drogi, by kiedykolwiek wyprzedzić w życiu. Czuł się uwięziony, a gitara była jego wyjściem. Wystarczająco powszechne. Ale dziwne jest to, jak sobie z tym poradził, tak stanowczo, prawie jak monomania. Przy dwóch różnych okazjach jego rodzice byli tak zaniepokojeni, że zabrali go do psychiatrów, aby spróbować dowiedzieć się, co się dzieje, i być może otworzyć dziecku oczy na mądrość bardziej realistycznych wyborów zawodowych. Nic z tego. Został w swoim pokoju. Grał na gitarze. Walczył ze swoimi rodzicami. I chociaż to wszystko wydarzyło się wiele lat temu, nie może znieść rozmowy o tym nawet teraz i jąka się, kiedy próbuje.

„Myślę, że myślę, że zamknięcie pewnych części mojej przeszłości jest dla mnie naprawdę dobrym pomysłem” - mówi. 'To było trudne. To było trudne dla wszystkich ”.

I to właściwie wszystko, co powie na ten temat… na razie.

interpretacja snów wypadanie włosów

Tam, potencjalna przyszła panna młoda Mayera czytała Mayera o Mayerze i wie kilka rzeczy. Wie, że podobnie jak większość facetów zbiera różne rzeczy - w swoim etui, zegarki na rękę, tenisówki i gitary - i że uwielbia swój telewizor o wysokiej rozdzielczości. I że lubi swoje szybkie samochody. I że uwielbia wydawać pieniądze, zawsze to robił. Wie, że jego dominującym kolorem jest niebieski, że jest wielkim fanem bezcukrowych lodów Popsicle i przyjaźni się z Eltonem Johnem. Wie, że niektórzy ludzie myślą, że brzmi zbyt podobnie do Dave'a Matthewsa. Poza tym nienawidzą twarzy, które robi na scenie i myślą, że jest pompatycznym dupkiem. Nic z tego jej nie przeszkadza. Ale jest zdezorientowana jedną lub dwiema rzeczami, które powiedział, i chce jasności. Powiedział kiedyś, że oglądanie innej pary uprawiającej seks może sprawić, że „zwymiotuje z czystego podniecenia”. Przy innej okazji powiedział, że jedną z zasad jego dziewczyny jest: „Musisz spełnić wszystkie fantazje, jakie kiedykolwiek miałeś przeze mnie. Nigdy nie będziesz oszukiwać. Widzisz słodkiego faceta na siłowni, będę nim. Albo go złapiemy. Nie obchodzi mnie to. Pytanie brzmi: czy ten mężczyzna jest podglądaczem, czy co?

„To byłaby prawda” - mówi otwarcie Mayer. „Jestem osobą opartą na obrazie i dla mnie najważniejszy jest szczegół. Nie interesuje mnie całkowicie amerykański… To znaczy, nie mogę się motywować tym, co motywuje większość ludzi. Ale problem polega na tym, że większość ludzi nie może mnie spotkać tam, gdzie muszę. W wielu sytuacjach załamuję swoje oczekiwania, ponieważ dziewczyny nie chodzą i nie mówią: „Och, założę się, że on tego chce”. Zawsze byłem supermentalny w tych sprawach. I nie mówię o perwersyjnym. Mówię o szczegółach. Innymi słowy, nigdy nie postrzegałem auto-pobudzenia lub auto-cokolwiek jako drugorzędnego. Nigdy nie uważałem tego za zawód. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, jak dziewczyny mówią: „To nie to samo, nie chcę”. Cóż, to nie powinno być to samo. Tak więc, kiedy podróżuję po Internecie, naprawdę rezygnuję z tego, że prawdopodobnie nie znajdę niczego, co mnie interesuje. Chodzi mi o to, że są chwile, kiedy pisałem własne rzeczy. Napisałem go tylko po to, aby wcielić w życie moje pomysły ”.

Zatrzymuje się tutaj, odchyla się na krześle i wzrusza ramionami. „W moim życiu wątek jest nieprzerwany, jeśli chodzi o trudności w byciu tym, kim jestem” - mówi. „Zawsze miałem związek z byciem innym. Ale świat potrzebuje, żebym był szalony, potrzebuję, żebym był szalony, chcę, żebym był szalony i nigdy nie będę przepraszać za to, że jestem szalony. Więc tam.

W początkach swojej kariery jako gwiazda rocka, zrobił wielką publiczną sprawę, aby nie iść drogą do ruiny gwiazdy rocka, którą tak często widział podczas oglądania utworu VH1 Behind the Music. W tym celu nie zamierzał pić, nie zamierzał palić narkotyków, a zwłaszcza nie zamierzał umawiać się z celebrytami. „Na każdym szczeblu kariery będą pułapki” - powiedział kiedyś. „Poziom pierwszy to jakby nie rżnąć celebryty”. Wkrótce wszystko się jednak zmieniło. Zaczął pić (szkocką, choć niezbyt mocną), palić trawkę (przez waporyzator, choć wkrótce zrezygnował), a przede wszystkim randkować z celebrytami (trwają). Dokonał tych zmian głównie dlatego, że chciał być kimś innym niż to, kim był, i kim był głównie z tymi częściami swojego dzieciństwa z obsesją na punkcie gitary, które wolałby trzymać zamknięte.

„Ponownie, nie chcę zbyt dużo o tym rozmawiać” - mówi - „ale kiedy często jesteś sam i nie idzie to tak, jak chcesz na zewnątrz, robisz to tak, jak chcesz w środku. Tworzysz komfort, aby nadrobić zaległości w świecie zewnętrznym. Ty tworzysz, tworzysz, tworzysz, tworzysz. Wszystko jest w twojej głowie, ale idź do tego, bo to twoje bezpieczne miejsce i to właśnie zrobiłem.

Jedynym problemem, z którym miał wtedy do czynienia, była jego skóra. Przez całe swoje nastoletnie lata aż do dwudziestki miał straszny trądzik. „W Atlancie miałem tak trądzik”, mówi, „że odwoływałem randki i plany i zostaję w domu. Nie wychodziłbym. Pamiętam, że kiedy byłem dzieckiem, myślałem: Cóż, nie będę modelką, więc lepiej, jeśli będę naprawdę dobry na gitarze ”. Więc gitara stała się tym, jego życiem, wściekle iz zemstą. „Chciałem tylko zostać robotem i zabić go, zabić, zabić i oderwać ludziom głowy. Gdyby moja krew była zupą alfabetyczną, brzmiałaby: „Pokażę ci, skurwysynu”. Przez długi czas czuł, że jest nikim bez swojej gitary, że tak naprawdę nie istnieje, chyba że do tego stopnia że jego palce nadal posługują się magią gryfów. Nie pił, nie palił trawki ani nie umawiał się z celebrytami. Wszystko, co robił, to grał na gitarze. I to było dla niego lepsze niż w porządku. Tego właśnie chciał.

Jednak gdy miał dwadzieścia kilka lat, coś zmieniło się w jego prywatnym, małym, stworzonym przez siebie świecie. Nie powie dokładnie, co się stało, tylko że pewnego konkretnego dnia zdał sobie sprawę, że „możesz tworzyć w umyśle mroczne dzielnice tak łatwo, jak tworzysz wiejskie cuda”. I dzień, w którym zdałem sobie sprawę, że był to jeden z najgorszych dni w moim życiu. To sprawiło, że trochę się zakręciłem. Poszedłem na giętarkę. Łamacz niepokoju. Dlatego nawet teraz trzyma Xanax w kieszeni: „Ponieważ w moim mózgu są takie przypadkowe rodzaje luk, w których przewody mogą się skrzyżować na sekundę i dysk twardy ulega awarii”. Ale prawdziwy punkt zwrotny w życiu wewnętrznym Mayera nastąpił dopiero w 2006 roku, kiedy poznał Jessicę Simpson i postanowił zamienić napięciowe bóle głowy, które cierpiał prywatnie, na dobre publiczne chwile ze swoją nową dziewczyną, niech to szlag trafia paparazzi.

„Byłem sławnym muzykiem koncertującym, który również był zamknięty przez długi czas, co było dziwne” - mówi. - Ale miałem to naprawdę, naprawdę dobre. Miałem przebój, przebój, przebój. - Słyszałeś o tym dzieciaku? A ja na to: Spójrz na mój szacunek. Zobacz, jaki jest wiarygodny mój artyzm. Jestem naprawdę doskonały. Naprawdę to robię. To asy. Uzależniasz się od kultywowania tej rzeczy i doskonalenia jej. Mówię ci, człowieku, nie jestem z tobą f-king. Ale przestało być doskonałe w dniu, w którym powiedziałem sobie: Wow, moje serce jest w to zaangażowane. Jedyną rzeczą, której nigdy w życiu nie byłam, jest osoba bez gitary. Kiedyś bardzo się bałem, że jeśli przestanę, to mnie opuści. Ale musiałem ewoluować. Jeśli chciałem więcej widzieć Jessicę, musiałem dorosnąć. I to jest dzień, w którym dorosłem. Wiele osób mówi, że to dzień, w którym dorosłem. Szkoda. To dzień, w którym dorosłem.

Jedną rzeczą w Mayerze jest to, że jest tak odważny. Zawsze szuka nowych prawd o sobie, a gdy już je znajdzie, nie boi się podejść do nich najlepiej, jak potrafi. Tak jest z komedią stand-up. Uwielbia to i chociaż może jeszcze się nie śmieje przez cały czas, nie zamierza przestać próbować. „Wchodzę na scenę, będę dalej na scenę i nikt nie może mi powiedzieć, że nie mogę wejść na scenę”, mówi, „i to jest to. Nikt mi nie powie, że nie mogę. Po prostu mówiłem: „Nie mów mi, czego nie mogę zrobić, skurwysynu. Oczywiście, że mogę.' To znaczy, spójrz na to, co zrobiłem w swoim życiu. Nie mam powodu, by sądzić, że cokolwiek o czym myślę, jest niemożliwe. To mnie czasami denerwuje. Ale to wszystko się spełniło. Wszystko.' Niezły facet, ten Mayer. Chociaż ma rację, czasami trochę go to denerwuje.

Mayer zaczyna się denerwować. Kilku znanych włoskich kolekcjonerów zegarków jest w mieście, a on chce się z nimi spotkać i porozmawiać o zegarkach: Omega, Cartier, Patek Philippe… nazywają ich chronografami w tym przedziale cenowym. „Znam wszystkie numery referencyjne” - mówi. „Znam dokładne dzienne ceny rynkowe. Wracam do domu, jestem na wszystkich forach dyskusyjnych. Nie mówię o sporcie, ale mogę rozmawiać o zegarkach przez cały dzień.

Jednak przed wyjazdem chce wyjaśnić jedną rzecz dotyczącą swojej przyszłej żony. Wie, że to w dużej mierze jego wina, że ​​dziewczyna jego marzeń może być tak trudna do znalezienia.

piosenki z jednym w tytule

„Akceptuję siebie jako bardzo specyficznego faceta iw tym sensie jestem trochę jak kobieta, ponieważ moja chemia jest bardzo wymagająca” - mówi. `` Nie potrafię tego opisać słowami, ale widzę to w mojej głowie, w jego kolorze, w jego świetle, w jego kształtach, i udało mi się zsyntetyzować moją miłość do siebie za pomocą wielu różnych rozumowań i procesów, a ja Byłem w stanie naprawdę zsyntetyzować własną satysfakcję i rzeczy, które robią to dla mnie. Zwykle byli samoukami, samoukami, samodoskonaleniem. Więc przebywanie z kimkolwiek innym musi trochę leżeć w tej strefie komfortu, którą tak dobrze ze sobą stworzyłem.

Podobnie jak większość tego, co mówi Mayer, to, co konkretnie rozumie przez to, jest nieco mętne, ale najlepsze jest to, że jest w porządku. On nigdy nie włoży w to skarpetki. Dlaczego są nieważne. A teraz czas, żeby odszedł. On stoi. Wkłada zimowy płaszcz i wsuwa ręce do kieszeni. Szurając nogami, zaczyna się oddalać, po czym myśli lepiej i wraca. Wypycha swoją wielką głowę do przodu. „Pozwól, że zadam ci pytanie” - mówi. 'Czy ​​mi wierzysz? Ogólnie rzecz biorąc, kupujesz mnie? Czy przynajmniej wierzysz, że ja wierzę mi? Tak, oczywiście, może, prawdopodobnie. Ale kiedy pojawi się idealna dziewczyna, zarówno go kupi, jak i uwierzy, a to, co ukrywa go przed innymi, tylko go oświetli. A kiedy zgodzi się być jego żoną, wtedy wszystko będzie inaczej, tak jak zawsze miał nadzieję.

Aby uzyskać więcej niesamowitych porad, jak żyć mądrzej, lepiej wyglądać i czuć się młodziej, śledź nas dalej Facebook teraz!

Popularne Wiadomości